piątek, 26 grudnia 2008

Janek na Valkirii

http://valkiria.net/index.php?type=review&area=37&p=articles&id=14684

W świecie, który rządzony jest mieczem i włócznią, ciężko o jednostki bohaterskie. Kiedy każdy próbuje przeżyć w okrutnych warunkach, nie ma zwykle tyle współczucia, żeby obejmowało kogoś więcej niż siebie samego, ewentualnie swoich bliskich. Zdarzają się jednak wyjątki – a jednym z nich jest rycerz Janek. Ta dwumetrowa masa mięśni dysponująca ogromnym mieczem potrafi stanąć w obronie słabszych i ciemiężonych. Tylko o czym to świadczy? O jego odwadze i miłości do bliźniego czy absolutnie i nieskończenie wielkiej głupocie? Właściwie to pierwsze sugeruje już drugie... 

Janek, zaraz po przybyciu do miasta, rusza na pomoc dziecku pewnej kobiety, które wpadło do kanałów, w których – jak wiedzą wszyscy – mieszka Zło, a z których nikt nie wraca żywy. Będzie to początek wielkich problemów, w które wpadnie nie tylko Janek, ale też całe miasto. Bo hasłem naszego bohatera jest – jeśli wpadać w problemy, to w nie byle jakie. 

Rycerz Janek to komiks wymyślony i narysowany przez młodych polskich twórców komiksu – i mimo braku doświadczenia w tej dziedzinie udało im się zaprezentować całkiem udane dziełko. Wartka, zabawna akcja opatrzona dobrze wykonanym, pomysłowym rysunkiem, sprawia, że zeszyt czyta się ze sporą przyjemnością. Takiego komiksu w Polsce brakuje – zabawny komiks przygodowy, przy którym bawić mogą się zarówno starzy wyjadacze jak i ludzie, którzy zetknęli się z nim przypadkiem. W ostatnich latach tego typu komiksy niemal zostały na naszym rynku zapomniane (były Eryk – Ostatni szrama czy Lanfeust, ale co więcej...?). Tym lepiej, że młodzież zabiera się za tego typu tematykę. 

Jednak i tutaj nie obyło się bez błędów. Całości dzieła psuje średniej jakości druk, przez który ciężko skupić się na warstwie graficznej. Co się zaś tyczy samych rysunków – autor musi nauczyć się eksponować różne plany, gdyż rysunek tła zlewa się troszkę z eksponowanymi postaciami. Acz z drugiej strony, bardzo sprawnie rysownik wkomponował w swoje prace ewidentne inspiracje rysunkami Mike’a Mignoli. Tak więc kto jeszcze się z Rycerzem Jankiem nie zapoznał, niech to czym prędzej zrobi. Szczególnie, jeśli lubi wesołe i szalone opowieści fantasy. 

Paweł „Kaiou” Olejniczak

poniedziałek, 22 grudnia 2008

Janek życzy.

Tak tak, też dał się w to wmieszać. (:

środa, 17 grudnia 2008

Scenariusz do drugiego albumu ukończony!

Nareszcie, po wielu dniach zmagań, zakończonych jedną, spazmatyczną nocą, podczas której w twórczym szale makowiec machnął końcówkę scenariusza, dobiliśmy do brzegu. Pozostało nam w prawdziwe parę kosmetycznych poprawek, ale już teraz możemy z dumą powiedzieć:

Drugi album o przygodach Rycerza Janka został napisany! Nosić będzie tytuł "Krocząc ku zagładzie". Jest to 56 stron komiksu w kolorze, przewidzianych najwcześniej na drugą połowę 2009 roku.

Scenariusz poddaliśmy ocenie srogich testerów. Materiał szczęśliwie otrzymał same pozytywne opinie. Oto niektóre z nich:

"Srogi scenariusz, świetnie się bawiłem. O wiele lepsze (niż poprzednia część), ma więcej mięsa."
- Konrad "koko" Okoński (kokoart.net)

"Jest spory progres. Mniej wymuszonych żartów, więcej żartów śmiesznych i jakoś tak bardziej epicko. "
- Konrad "kmh" Hildebrand (motywdrogi.pl)

"Scenarzyści zaserwowali nam o wiele bardziej monumentalną historię niż poprzednim razem, łącząc z gracją absurdalny humor, popkulturowe nawiązania i słowiańskie mity. Tworząc nie tylko zaskakującą, ale przede wszystkim zapewniającą znakomitą rozrywkę opowieść, w której doszukamy się także poważniejszych "ech" i głębszych przemyśleń. Rycerz Janek jeszcze nigdy nie był tak epicki!"
-Rafał Kołsut

Z naszej strony możemy powiedzieć, że staraliśmy się uniknąć błędów poprzedniej produkcji. Wątków będzie więcej niż jeden, dzięki czemu akcja przestanie biec jednotorowo. Postanowiliśmy też całemu albumowi nadać odpowiedni rytm. Dodaliśmy mniej przypadkowych żartów i więcej epickości. Ostatecznie, tym razem, to historia jest podstawą i pretekstem do gagów, nie na odwrót. (;

Komiks wchodzi obecnie w fazę preprodukcji.
Trzymajcie kciuki.


A teraz z zupełnie innej beczki.
Ostatnio, w przypływie nudy, postanowiliśmy sprawdzić, jak wchodzicie na Rycerza. Niezłej zabawy dostarczył nam wykaz haseł z google, które zaprowadziły niektórych na bloga. Oto nasze top4:

- rysunki rycerzy do rysowania (teraz już wiemy do czego służą)
- rycerze do drukowania (i kolejne zastosowanie)
- wzory tatuazy - rycerze (w sumie, to jeszcze o tym nie myślałem. kto chce mieć Janka na własnym ciele? - [dop. makowiec])
- rycerz sex (...)


Do następnego.